W
opublikowanym kilka miesięcy temu wpisie przytoczyłem kilka orzeczeń, w których
sądy wypowiedziały się za uwzględnieniem przychodu uzyskiwanego z towarów/usług
z zakwestionowanej praktyki w procesie ustalania wymiaru kary.
Lista zostaje
uzupełniona dzięki artykułowi "Jaka sankcja za naruszenie prawa
konkurencji" autorstwa M. Sendrowicz i Z. Piekarczyk (Rzeczpospolita z 16
września 2015 r., dostęp płatny).
nietrafnym w realiach
sprawy było pominięcie przy określaniu wysokości kary pieniężnej tzw. zasady
proporcjonalności, której zastosowanie przez Sąd odwoławczy doprowadziło do
częściowej zmiany zaskarżonego wyroku. Podkreślić należy, że zasada proporcjonalności uwzględnia
kryterium jakim jest wielkość przychodu z działalności prowadzonej w „segmencie
rynkowym”, na którym dopuszczono się stosowania praktyki naruszającej
konkurencję i w ocenie Sądu II instancji najbardziej skutecznie odwzorowuje
wymagania analogiczne do tych, jakie obowiązują sąd orzekający w sprawie
karnej. W realiach sprawy powódka przeciwdziałała warunkom niezbędnym do
rozwoju konkurencji, próbując zneutralizować poczynania konkurenta – (...) na początkowym etapie działalności
tego podmiotu na rynku detalicznej sprzedaży gazu ziemnego odbiorcom
przyłączonym do sieci dystrybucyjnej na obszarze województwa (...),
przy wykorzystaniu dostępu do infrastruktury (...). W konsekwencji zarzucane powódce praktyki wygenerowały negatywne skutki
dla konkurencji i konsumentów, których
geograficzny zasięg był ograniczony do województwa (...), w
szczególności jeśli chodzi o konsumentów. Dlatego też zdaniem Sądu II instancji
zrelatywizowanie wymierzonej kary
pieniężnej do wysokości przychodów (...) osiągniętych
w 2011 r. ze sprzedaży gazu przez (...) S.A. w
obszarze działania (...) jest
uzasadnione.
Przywołania
wymaga też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 sierpnia 2009 r.
III SK
5/09 w sprawie Przeglądu Sportowego, który umknął mi przy okazji poprzedniego
wpisu:
zasada proporcjonalności
sugeruje zrelatywizowanie wymierzonej kary pieniężnej do wysokości przychodów uzyskiwanych
ze sprzedaży P.S., skoro sprzedaż tej gazety jest źródłem pozycji dominującej w
niniejszej sprawie. Sprzedaż innych tytułów jest co najwyżej źródłem zasobów
finansowych wzmacniających przewagę konkurencyjną nad innymi wydawcami i
mogłaby być brana pod uwagę wówczas, gdyby powódce zarzucono stosowanie ceny
rażąco niskiej, gdyż wtedy przychody uzyskiwane z działalności na innych
rynkach byłyby wykorzystywane do finansowania antykonkurencyjnej działalności na
rynku codziennej prasy sportowej.
Przy tej
okazji krytycznie należy ocenić wytyczne UOKiK, która w pierwszym kroku wymagają
ustalenia kwoty bazowej kary pieniężnej w oparciu o abstrakcyjnie przyjęty
ciężar gatunkowy naruszenia. Zaczynając z wysokiego C zawsze dojdziemy do
imponujących kwot. Wtedy nawet obniżenie kary np. o 50 % - co przecież robi
wrażenie - może prowadzić do zawyżenia wysokości kary.
Sporo prawdy w tym artykule, niestety :/
OdpowiedzUsuńSmutne, ale prawdziwe. Co zrobić.
OdpowiedzUsuńNiezbyt dobre informacje.
OdpowiedzUsuń