deptak w jastrzębiej górze

deptak w jastrzębiej górze

piątek, 22 maja 2015

Konsultacje projektu noweli ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów - myśli nieuczesane

Prezes UOKiK opublikował dwa wielkie zestawienia uwag (cz. I i II). W poniedziałek konferencja uzgodnieniowa. Nie nowina, że będzie to raczej formalność, bo Prezes UOKiK jest zdeterminowany, aby dowieść projekt w obecnym kształcie jeszcze w tej kadencji.

Jestem bardzo ciekawy w jaki sposób zakres nowelizacji został zreferowany Premier Kopacz. Projekt nowelizacji argumentowany jest koniecznością przeciwdziałania nadużyciom na rynku usług finansowych. W ten sposób opisywała projekt Premier Ewa Kopacz w swoim wystąpieniu na jubileuszu 25-lecie UOKiK, zapowiadając „nowelizację przepisów wzmacniających ochronę konsumentów na rynku finansowym”.

Tymczasem rynkom finansowym poświęcony jest jedynie przepis dot. misselingu i tajemnicy bankowej. Co Prezes UOKiK na te zarzuty? Rozważy uzupełnienie uzasadnienia [sic!] dodając, że „doświadczenia Prezesa UOKiK w obszarze konsumenckim wskazują na zagrożenia dotyczące m.in. usług energetycznych, telekomunikacyjnych, czy też tzw. sprzedaży na pokazach”. Tylko zagrożenia są zawsze - inaczej Prezes UOKiK nie byłby potrzebny. Nie wydaje mi się, żeby sytuacja w ostatnich latach na tyle się pogorszyła, aby konieczne było wyposażanie Prezesa UOKiK w nowe narzędzia – które dodatkowo  nie są zabezpieczone przed nadużyciem.

Nie kwestionuję, że niektóre z tych środków są potrzebne. Wiem, że Prezes UOKiK jest przekonany, że będzie ostrożnie korzystał z najdalej idących środków. Jednak wolałbym, aby to przepisy prawa jasno przewidywały wyjątkowy charakter przypadków, w których mogą być one zastosowane. Jakkolwiek w chwili obecnej skłonność Prezesa Urzędu do przesady jest w miarę umiarkowana, mogę sobie wyobrazić, że za jakiś czas na czele UOKiK stanie inna osoba… I wtedy strzelba zawieszona na ścianie w pierwszym akcie wypali...

Z wielką radością przyjąłem argumentację Prezesa UOKiK, który ustosunkowując się do zarzutu, że z praktykami misselingu można walczyć również na gruncie obecnego stanu prawnego, odparł, że:

 „w ocenie Prezesa Urzędu wprowadzenie nowego typu praktyki jest jednak pożądane, gdyż odpowiada to postulatowi dokładnego określania zachowań zabronionych pod groźbą sankcji administracyjnej”.

Ale znowu mamy do czynienia z filozofią Kalego. Otóż strona społeczna (do czego się trochę przyczyniłem) podnosiła argumenty, że możliwość nałożenia kary pieniężnej z tytułu stosowania niedozwolonych postanowień umownych w decyzji stwierdzającej abuzywny charakter postanowienia stoi w sprzeczności z zasadą określoności znamion czynu zabronionego. I co? I nic! W tej części nowelizacji widocznie Prezes UOKiK zmienił poglądy... A trudno o bardziej ocenne przesłanki niż dobre obyczaje i – przede wszystkim – rażące naruszenie interesów konsumenta. W praktyce często jest tak, że każde naruszenie interesów konsumenta jest rażące...

W przypadku instytucji tajemniczego klienta Prezes UOKiK zgodził się na uzyskanie zgody sądu – nic dziwnego, bo brak uprzedniej kontroli sądowej był oczywistym błędem. Tylko taka kontrola w praktyce będzie sprawowana wyłącznie w zakresie dotyczącym utrwalania przebiegu czynności (a i tu przesłanką są „uzasadnione przypadki”). Samo skorzystanie z instytucji tajemniczego klienta nie jest obwarowane jakąkolwiek przesłanką (art. 105la ust. 1), w związku z czym zgoda będzie zapewne zawsze udzielana. Strona społeczna postulowała uzależnienie stosowania tej instytucji od wykazania, że Prezes UOKiK nie będzie w stanie w inny sposób uzyskać informacji o praktyce (np. jeśli przedsiębiorca uchyla się od odpowiedzi na zadawane pytania) - lub ogólnie, od "szczególnie uzasadnionych przypadków".

Przechodząc do kontroli wzorców umownych. Abstrahując od szeregu krytycznych uwag pod adresem nowego pomysłu, chciałbym zwrócić uwagę na pominięcie w zestawieniu uwag wyroku TS UE z dnia 26 kwietnia 2012 r. w sprawie C-472/10 Invitel, przywoływanego m.in. przez PIIT, który stwierdził, że (wyróżn. własne):
„w wypadku stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia wzorca umowy w ramach takiego postępowania sądy krajowe są zobowiązane, także na przyszłość, wyciągać z urzędu wszelkie konsekwencje wynikające z prawa krajowego, tak aby wspomniane postanowienie nie wiązało konsumentów, którzy zawarli z zainteresowanym przedsiębiorcą umowę, do której stosuje się ten sam wzorzec umowy”.

Abuzywny charakter postanowienie dotyczy jedynie konkretnego wzorca – a nie już zmienionego wzorca o tej samej nazwie, gdzie przedsiębiorca może wprowadzić inne postanowienia, poprawiające sytuację konsumenta (o czym pisałem tutaj).

Skoro jesteśmy przy klauzulach – bardzo cieszy mnie, że Prezes UOKiK zgadza się z przedstawioną przeze mnie diagnozą linii orzeczniczej SN i nie powołuje się na wpadkowe orzeczenia z 2014 r.:

W świetle aktualnej linii orzeczniczej SN, skutki abstrakcyjnej kontroli postanowienia wzorca umowy powinny odnosić się jedynie do przedsiębiorcy będącego stroną postępowania (i konsumentów, którzy zawarli z przedsiębiorcą umowę na podstawie tego wzorca).


W ramach pozytywów i jednego z niewielu ustępstw Prezesa UOKiK –z katalogu środków, jakie Prezes UOKiK może użyć celem usunięcia skutków naruszenia, zniknie zwrotu korzyści. 

Bez dwóch zdań nowelizacja uokk zaostrza przepisy. Rozumiem, że przedsiębiorca zawsze może się odwołać do sądu. Tylko postępowanie odwoławcze trwa latami, trudno pisać pieśni pochwalne pod adresem wielu wydawanych w nim orzeczeń. A przedsiębiorca musi zawiązać rezerwę na poczet kary. 

Prezes UOKiK poddaje jedynie dyskusji przyspieszenie postępowania zażaleniowego w sprawie decyzji tymczasowej. A przecież może ona dotyczyć kluczowych aspektów działalności biznesowej! Jednocześnie decyzja tymczasowa ma obowiązywać do czasu zakończenia postępowania - nie będzie to dopingować Prezesa do szybkiego jego zakończenia. Prezes UOKiK nie chce też wziąć "na klatę" odpowiedzialności za decyzje tymczasowe, odwołując się do ogólnych zasad odpowiedzialności Skarbu Państwa. Może być zatem trudno pociągnąć SP do odpowiedzialności z tytułu wydania decyzji tymczasowej w sytuacji, w której ostateczna decyzja upadnie w wyniku odwołania - bo przecież uprawdopodobnienie naruszenia się "obroniło" w postępowaniu zażaleniowym. 

W tym kontekście ciekawe jest bardzo, że polski rząd w założeniach do projektu ustawy Prawo działalności gospodarczej przewiduje wzmocnienie praw i gwarancji dla przedsiębiorców. Był kiedyś taki minister, który wyraził trafną diagnozę, że państwo polskie nie działa jako całość, lecz jedynie fragmentami...

3 komentarze:

  1. No ja w każdym razie mam nadzieję, że w końcu ta ustawa przejdzie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze by było gdyby daleko idące środki były dokładniej opisane pod względem charakteru ich wykorzystania aby uniknąć nadużyć ze strony osób z nich korzystających.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej. Możesz zrobić kiedyś posta o tradycyjnych formach reklamy? U mnie na przykład bardzo pomocne okazały się plakaty wrocław ;)

    OdpowiedzUsuń