Francuska sieć wykorzystała schemat obroniony przed Sądem Najwyższym przez Tesco - o wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie pisałem tutaj.
Wygląda na to, że prawnicy i marketingowcy francuskiej sieci dobrze odrobili zadanie domowe. Mamy datę dokonania zakupu w poszczególnych sklepach konkurencji, szczegółowe listy produktów, na własne można je porównać. Tam, gdzie to możliwe, porównanie dotyczyło produktów tych samych marek, w innych przypadkach porównano np. marki własne poszczególnych sieci.
Diabeł
tkwi w szczegółach, więc może prawnicy konkurencji coś ciekawego wymyślą. Mnie
zastanawia np. kwestia polityki cenowej – czy w ramach sieci ceny różnią się
pomiędzy poszczególnymi miastami? Jeżeli tak, to znowu punkt dla Carrefour, bo
wszystkie koszyki konkurencji wystawione w markecie w warszawskiej Arkadii były
wypełnione produktami z warszawskich placówek tych sieci.
Konkurenci
pewnie spróbują podrążyć kwestię ekstrapolacji, czyli wprowadzenia w błąd co do
ogólnego poziomu cen (por. wyroki TS UE w sprawie C‑159/09 Lidl SNC i C‑356/04 Lidl Belgium).
W tym
ostatnim wyroku stwierdzono, że:
reklama porównawcza,
w której stwierdza się, iż reklamujący oferuje niższe ceny niż jego główni
konkurenci, w sytuacji, w której porównanie dotyczyło jedynie próbki
towarów, może wprowadzać w błąd, jeśli:
-
z reklamy tej nie wynika, że
porównanie dotyczy tylko próbki towarów, nie zaś wszystkich produktów
reklamującego,
-
nie wymieniono w niej wziętych
pod uwagę elementów porównania i nie poinformowano adresata, gdzie może on
się z tymi elementami zapoznać lub
-
dotyczy zbiorczo wachlarza
oszczędności, jakich może dokonać konsument robiący zakupy
u reklamującego, a nie u konkurentów,
bez wskazywania
indywidualnie na ogólny poziom cen stosowany przez każdego z tych
konkurentów oraz na kwotę, jaką można zaoszczędzić, kupując
u reklamującego zamiast u któregoś z tych konkurentów.
Reklama
Carrefour jest zgodna z powyższymi wytycznymi. Można co najwyżej rozważać, czy
stwierdzenie w reklamie, mówiące o przykładowych artykułach, nie sugeruje, że
inne ceny w Carrefour też są niskie… Przy czym nie byłoby łatwo przekonać sąd,
że mogło wprowadzić w błąd.
Poniżej dokumentacja zdjęciowa z Arkadii
Zdrowa konkurencja :)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńTego typu akcje są coraz częstsze i widać, że wielu Klientów przepada za tego typu porównaniami. Powoli zbliżają się święta i wiele osób będzie porównywać ceny, dlatego myślę, że to dosyć dobra reklama marki.
OdpowiedzUsuńJak zawsze diabeł tkwi w szczegółach :)
OdpowiedzUsuńKtos wyżej wspomniał o zdrowej konkurencji ? Wystarczy spojrzec na to ze w koszyku cerrfour znajdują sie zawsze produkty ktore aktualnie są w promocji bez tego koszyk cerrfoura był by droższy od pozostałych marek.
OdpowiedzUsuńheh, w tym zakresie zasady prowadzenia reklamy porównawczej są bezlitosne dla konsumenta - zakłada się, że konsument zdaje sobie z takich rzeczy sprawę. Motywuje to przedsiębiorców to organizowania tego rodzaju promocji. Ale racja - buduje to wyobrażenia o niskim poziomie cen w danym markecie, który rozciągnięty na cały asortyment może nie odpowiadać rzeczywistości. Ale jeżeli reklama jest poprawnie zaprojektowana, będzie to zgodne z prawem.
OdpowiedzUsuńPamiętam tę kampanię. Trzeba przyznać, że z punktu widzenia marketingu była trafiona.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe...
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na kampanię
OdpowiedzUsuń