deptak w jastrzębiej górze

deptak w jastrzębiej górze

środa, 11 czerwca 2014

Nie wystarczy zostać sponsorem… O konflikcie sponsorskim przed Mundialem w Brazylii



[wpis gościnny autorstwa dr Zbigniewa Pinkalskiego]
Rozpoczynające się we czwartek Mistrzostwa Świata w Brazylii, podobnie jak wcześniejsze wielkie imprezy sportowe stworzyły szerokie pole do popisu dla twórców reklam, a także arenę dla sporów na tym tle. Bardzo ciekawym przykładem takiego sporu był „konflikt sponsorski”, do którego doszło pomiędzy Hyundai (oficjalnym sponsorem Mistrzostw Świata) oraz Volkswagen (wieloletnim sponsorem reprezentacji Brazylii w piłce nożnej). W przeciwieństwie do sytuacji, które miały miejsce w przeszłości, to działania reklamowe oficjalnego sponsora turnieju wzbudziły w tym przypadku obiekcje (reverse ambush marketing?).

Do konfliktu doszło, gdy Hyundai wdrożył w Brazylii przed Mistrzostwami kampanię reklamową pod hasłem „Hexagarantia Hyundai”:
Kampania ta opierała się na obietnicy wydłużenia standardowej, pięcioletniej gwarancji na samochody producenta do lat sześciu (stąd tytułowa „Hexagarantia”), pod warunkiem wygrania turnieju przez reprezentację Brazylii, dla której byłby to szósty triumf w historii Mistrzostw. Ponieważ akcja promocyjna w większym stopniu odwoływała się do renomy reprezentacji Canarinhos niż do samych Mistrzostw Świata, Volkswagen (będący sponsorem brazylijskiego odpowiednika PZPN) zaprotestował.
   
Choć sytuacja takiego konfliktu może się wydawać abstrakcyjna i dotycząca konkretnego turnieju, który w najbliższym czasie raczej nie zagości w Polsce, wrażenie to jest złudne. Do tego typu konfliktu sponsorskiego może bowiem dojść na polskim gruncie np. pomiędzy sponsorem klubu sportowego a sponsorem ligi zawodowej, w której ten klub występuje. Tym bardziej, tego typu konflikt można sobie wyobrazić przy okazji zbliżających się Mistrzostw Świata w Siatkówce, które rozpoczną się w Polsce pod koniec sierpnia (szczególnie z uwagi na zainteresowanie tym sportem w naszym kraju). Rodzi się w związku z tym pytanie jak sobie z takim konfliktem radzić? Generalnie, można stwierdzić, że stroną uprzywilejowaną będzie w takiej sytuacji zawsze sponsor „bogatszej” organizacji (a więc samego turnieju organizowanego przez światową federację, czy też sponsor ligi). Tak było również w opisywanym powyżej przypadku. Volkswagen zwrócił się bowiem do Federacji brazylijskiej o skłonienie Hyundai do zatrzymania kampanii, jednakże Federacja nie mogła zrobić niczego, poza niewiążącym, pozasądowym upomnieniem Hyundai, które – według relacji prasowych - nie wywołało praktycznie żadnej reakcji (Federacja brazylijska jako członek FIFA – organizatora Mistrzostw nie mogła podważać uprawnień sponsora imprezy, której sama jest beneficjentem).

Mając na uwadze powyższe, tego typu konflikty należy przewidywać na etapie zawierania umów sponsorskich i wprowadzać do takich umów odpowiednie zabezpieczenia na wypadek podobnych „ograniczeń” zakresu wyłączności reklamowej. Innym rozwiązaniem jest natomiast odpowiedź poprzez własną kampanię reklamową, tak jak ostatecznie zrobił w opisywanym przypadku Volkswagen. Rozwiązanie to jest jednak – co oczywiste – bardziej kosztowne.


dr Zbigniew Pinkalski

6 komentarzy:

  1. Konflikt "sponsorski" widoczny jest szczególnie na przykładzie relacji klub-piłkarz. Warto chociażby przypomnieć wpadkę Mario Goetze w czasie prezentacji w Bayernie (którego sponsorem jest Adidas), na którą piłkarz przybył w ubraniu własnego sponsora (czyli Nike).
    Ciekawe ma również Kuba Błaszczykowski, którego sponsoruje Drutex, a Borussie Dortmund - Oknoplast.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nazwałbym tego co zrobił M. Goetze (i J. Kirchoff chyba na tej samej konferencji) wpadką. To był czysty ambush marketing:)

      Usuń
  2. Ciekawy artykuł, bo muszę przyznać, że nigdy w ten sposób na to nie spojrzałem. Najwyraźniej takich przypadków musi być znacznie więcej. Jeśli sponsorzy oferują produkty/usługi zupełnie ze sobą nie powiązane to nie ma problemu, jednak jeśli działają w tej samej branży to niewątpliwie występuje konflikt.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohh..zapewne dr Pinkalski żałuje, że nie będzie Igrzysk w Krakowie. TYLE!! zmarnowanego materiału badawczego..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod względem naukowym niewątpliwie jest to ogromna strata!

      Usuń
  4. Szczerze nie słyszałam o konflikcie Hyundai z Volkswagen ma Mistrzostwach Świata. Bardzo ciekawy wpis, powinny rzeczywiście być jakieś ograniczenia. Tak jakby sponsorem miałby być jednocześnie firma Pepsi i Coka Cola - to chyba bez sensu by było :)

    OdpowiedzUsuń