Ministerstwo
Sprawiedliwości opublikowało projekt założeń reformy kontroli abstrakcyjnej niedozwolonych postanowień umownych, która zmierza do wyeliminowania patologii polegającej
na zasypywaniu SOKiKu pozwami przez quasi
konsumenckie stowarzyszenia (stwierdzenie z projektu założeń!) i prawników.
Kuriozalnie
– do pogorszenia sytuacji „przyczyniła” się poprzednia „reforma”, która
obniżyła koszty zastępstwa z 360 zł do 60 zł – w efekcie w sprawie tej samej
klauzuli potrafiło wpływać kilkadziesiąt pozwów od różnych osób fizycznych,
reprezentowanych przez tego samego pełnomocnika. W efekcie, liczba pozwów wniesionych
do SOKiK w 2013 r. wyniosła 41016 – prawie trzy razy więcej niż w 2012 r.
Planowane
zmiany miałyby wejść w życie po 1-2 latach, z wyjątkiem odebrania legitymacji
procesowej czynnej konsumentom – tutaj ustawodawca przewidział zaledwie 2 tygodnie
vacatio legis.
Poniżej
omawiam najważniejsze zmiany z komentarzem do wybranych zagadnień.
1.
Odebranie legitymacji procesowej
czynnej konsumentom i „niekwalifikowanym” stowarzyszeniom
Zgodnie z
projektem założeń legitymacja procesowa czynna przyznana zostanie jedynie niektórym
urzędom centralnym/ich prezesom (w tym UOKiK, UKE, KNF), Rzecznikowi
Ubezpieczonych, Rzecznikowi Praw Pacjenta, powiatowym (miejskim) rzecznikom
konsumentów oraz kwalifikowanym stowarzyszeniom konsumenckim wpisanym do
Krajowego Rejestru Sądowego i do rejestru prowadzonego przez Prezesa UOKiK.
Wpis
stowarzyszenia do rejestru wymaga wykazania posiadania 1000 członków i prowadzenia
działalności przez co najmniej 2 lata. Liczba członków będzie co roku
weryfikowana, stowarzyszenia mają też składać sprawozdanie z działalności.
Jeżeli
chodzi o stowarzyszenia konsumenckie, MS powołuje się na podobne rozwiązanie zastosowane
w Niemczech. Nie kwestionując słuszności tego rozwiązania trzeba nadmienić, że
działalność na polu sądowym takich stowarzyszeń w Niemczech wydaje się nieco
bardziej aktywna niż w Polsce – wystarczy zauważyć ile pytań prejudycjalnych
trafia do TS UE w sporach z ich udziałem, lepiej pewnie wygląda ich sytuacja
finansowa. Ale kopiując rozwiązania rzadko bierze się pod uwagę „pełen obrazek”
(choć w tym przypadku osobiście nie będę płakał). 1000 członków to znowu nie
tak dużo, ale biorąc pod uwagę inne proponowane rozwiązania i obecną stawkę
zastępstwa w wysokości 60 zł, biznes klauzulowy staje się znacznie mniej opłacalny.
Odebranie
legitymacji procesowej konsumentom o tyle nie jest szkodliwe, że – jak wskazuje
się w projekcie założeń - zawsze pozostaje im możliwość dochodzenia indywidualnej
kontroli abuzywności na podstawie art. 189 kpc lub w konkretnym postępowaniu.
Ma to jednak kilka minusów:
-
możliwość
wniesienia powództwa do SOKiK-u utrwaliła się w świadomości części społeczeństwa,
art. 189 kpc to mniej oczywiste rozwiązanie;
-
konsumenci
nie będą zwolnieni z opłaty sądowej od pozwu (pytanie, czy obecną treść art. 96
ust. 1 pkt 3 ustawy o kosztach można interpretować tak, że powództwo o
ustalenie również mogłoby zostać uznane za powództwo o „uznanie postanowień
umownych za niedozwolone”).
Takie
rozwiązanie wydaje się jednak konieczne, jeżeli chce się w prosty sposób
rozwiązać problem kilkudziesięciu powództw w sprawie tej samej klauzuli.
2.
Przyznanie Prezesowi UOKiK prawa do
badania abuzywności klauzul
Można się
tego było spodziewać, radość wynikająca z uchwały SN w sprawie III CZP 73/13 (publ.tutaj) nie będzie trwała długo… Projekt założeń zakłada przyznanie Prezesowi
UOKiK prawa badania, czy dana klauzula narusza art. 3853 kc. Przyznanie
Prezesowi UOKiK tych kompetencji niewątpliwie pozytywnie wpłynie na walkę z
niedozwolonymi postanowieniami umownymi. Słusznie wskazuje się w uzasadnieniu
projektu, że uzależnienie podjęcia przez Prezesa UOKiK działań od wpisu
klauzuli do rejestru odwleka znacznie interwencję w czasie (choć w niektórych
sytuacjach Prezes sobie z tym radził, o czym tutaj).
Planowana
zmiana nakazuje rozważyć kwestię nakładania kar za stosowanie klauzul
abuzywnych w świetle zasady określoności znamion czynu zabronionego i pewności
prawa. Klauzula dobrych obyczajów jest bardzo elastyczna... To trochę tak,
jakby przestępstwem było „nie czyń bliźniemu, co Tobie niemiłe”… Choć nie jest
to oczywiście pierwszy przypadek przepisu, w oparciu o który Prezes UOKiK może
nakładać karę za naruszenie dobrych obyczajów.
3.
Ograniczenie mocy wiążącej orzeczenia
Zgodnie z
projektem założeń, uznanie postanowienia za niedozwolone będzie odnosiło skutek:
-
w
stosunku do danego przedsiębiorcy i wszystkich konsumentów, którzy zawarli z
nim umowę na podstawie wzorca,
-
powagi
rzeczy osądzonej wobec wszystkich podmiotów, które byłyby legitymowane do
wystąpienia z pozwem.
Pierwsze
założenie to być może pokłosie uchwały SN w sprawie III CZP 73/13 (publ. tutaj),
drugie to konsekwencja walki z patologiami.
4.
Objęcie kontrolą abuzywności
postanowień sprzecznych z prawem
Autorzy
projektu postulują dodanie „nowego § 5 w art.
3851 k.c., stanowiącego, że postanowienia wzorca naruszającego
interesy konsumenta, które są sprzeczne z przepisem bezwzględnie obowiązującym,
są niewiążące w rozumieniu 3851 § 1 k.c. Klauzule takie są
oczywiście nieważne (art. 58 k.c.), ale przez to paradoksalnie dalej idąca
wadliwość postanowienia wzorca wyklucza obecnie zastosowanie przepisów o
kontroli abstrakcyjnej postanowień wzorców i związanych z tym sankcji”.
Zmiana
wynika zapewne z wyroku SN III CZP 119/10, który słusznie stwierdził, że
postanowienia sprzeczne z prawem nie podlegają kontroli w świetle art. 385 kc. Hmmm,
paradoks różnie można postrzegać, dla mnie będziemy nim dokonywanie oceny na podstawie
dobrych obyczajów, a nie na podstawie bezwzględnie obowiązującego przepisu prawa.
Co do
braku sankcji – postanowienie sprzeczne z prawem i tak jest z mocy prawa
nieważne, a dodatkowo Prezes UOKiK już teraz za jego stosowanie może nałożyć
karę…
Przy tej
okazji zwracam uwagę na bardzo intrygujący komentarz mec. Przemysława Walaska
pod wpisem na www.konsumentwsieci.pl, który podnosi, że dobre obyczaje powołane w art. 385 (1) § 1 kc są współczesnym
odpowiednikiem „zasad współżycia społecznego” z art. 58 § 2 kc.
5.
Zmiana trybu postępowania na
nieprocesowe
6.
Obowiązkowe uzasadnienie
Przy
ograniczonej rozszerzonej [sic!] powadze rzeczy osądzonej rozwiązanie ma raczej
znaczenie edukacyjne – aby inni przedsiębiorcy wiedzieli, jakich błędów nie
popełniać (bo posłużenie się podobnym postanowieniem to duże prawdopodobieństwo
uznania go za abuzywne w przyszłości).
7.
Poprawa funkcjonalności rejestru
Ciekawe
rozwiązania to:
-
publikacja
wzorca, z którego pochodzi zakwestionowana klauzula wyszukiwania wzorców według
branży i rodzaju zagadnienia;
-
zamieszczenie
uwagi nt. dezaktualizacji postanowienia uznanego za niedozwolone ze względu na
zmianę stanu prawnego.
Bardzo
obiecująco brzmi zapowiedź publikacji wszystkich orzeczeń SOKiK, Sądu
Apelacyjnego w Warszawie i Sądu Najwyższego w sprawach klauzul wraz z
uzasadnieniami – w tym również oddalających wnioski. Tylko zastanawia, czy tak,
jak dotychczas, będą one powiązane z poszczególnymi klauzulami - nie zostało to
jasno powiedziane.
Przyznam szczerze, że jestem zaskoczony Twoją w miarę pozytywną reakcją na propozycję z pkt 2 :)
OdpowiedzUsuńznasz mnie lepiej niż ja sam :) Po dłuższym zastanowieniu, zmieniam reakcję na negatywną :) Szczegóły za pewien czas
Usuńa widzisz :) W końcu jeżeli chodzi o podstawowy skutek decyzji UOKiK czy wyroku SOKiK, skutek jest ten sam - zakaz wykorzystywania wzorca z klauzulą. Problemu doszukuję się jedynie w pozostałych uprawnieniach Prezesa, w tym karach...
OdpowiedzUsuńps. Twój komentarz zakwalifikowało jako spam, chyba system chciał, aby moja "chwila słabości" nie była ujawniana :)))
Z uwagi na rozszerzoną powagę rzeczy osądzonej należy zakładać, że żaden wyrok nie będzie pozytywny dla powoda po wprowadzeniu nowych przepisów. Pytanie czy rejestr zostanie "wyczyszczony" i zacznie być pisany od nowa, czy zostanie te 7 tys. wpisów?
OdpowiedzUsuńDobra uwaga z tym czyszczeniem rejestru. Pewnie się na to nie zdecydują, a w takim razie nie wiem, czy selekcja tematyczna klauzul pomoże...
UsuńA co do braku pozytywnego wyniku dla powoda - rozszerzona prawomocność dotyczy tylko konkretnego przedsiębiorcy. Dlatego też raczej spodziewałbym się wielu sukcesów po stronie powodów, bo ich pozwy nie powinny być odrzucane z uwagi na podobną klauzulę w rejestrze, tak jak to miało miejsce ostatnimi czasy.