[wpis gościnny autorstwa dr Zbigniewa Pinkalskiego]
Rozpoczynające
się we czwartek Mistrzostwa Świata w Brazylii, podobnie jak wcześniejsze
wielkie imprezy sportowe stworzyły szerokie pole do popisu dla twórców reklam,
a także arenę dla sporów na tym tle. Bardzo ciekawym przykładem takiego sporu
był „konflikt sponsorski”, do którego doszło pomiędzy Hyundai (oficjalnym
sponsorem Mistrzostw Świata) oraz Volkswagen (wieloletnim sponsorem
reprezentacji Brazylii w piłce nożnej). W przeciwieństwie do sytuacji, które
miały miejsce w przeszłości, to działania reklamowe oficjalnego sponsora
turnieju wzbudziły w tym przypadku obiekcje (reverse ambush marketing?).
Do
konfliktu doszło, gdy Hyundai wdrożył w Brazylii przed Mistrzostwami kampanię
reklamową pod hasłem „Hexagarantia Hyundai”:
Kampania
ta opierała
się na obietnicy wydłużenia standardowej, pięcioletniej gwarancji na samochody
producenta do lat sześciu (stąd tytułowa „Hexagarantia”), pod warunkiem
wygrania turnieju przez reprezentację Brazylii, dla której byłby to szósty
triumf w historii Mistrzostw. Ponieważ akcja promocyjna w większym stopniu
odwoływała się do renomy reprezentacji Canarinhos
niż do samych Mistrzostw Świata, Volkswagen (będący sponsorem brazylijskiego
odpowiednika PZPN) zaprotestował.
Choć
sytuacja takiego konfliktu może się wydawać abstrakcyjna i dotycząca
konkretnego turnieju, który w najbliższym czasie raczej nie zagości w Polsce,
wrażenie to jest złudne. Do tego typu konfliktu sponsorskiego może bowiem dojść
na polskim gruncie np. pomiędzy sponsorem klubu sportowego a sponsorem ligi
zawodowej, w której ten klub występuje. Tym bardziej, tego typu konflikt można
sobie wyobrazić przy okazji zbliżających się Mistrzostw Świata w Siatkówce,
które rozpoczną się w Polsce pod koniec sierpnia (szczególnie z uwagi na
zainteresowanie tym sportem w naszym kraju). Rodzi się w związku z tym pytanie
jak sobie z takim konfliktem radzić? Generalnie, można stwierdzić, że stroną
uprzywilejowaną będzie w takiej sytuacji zawsze sponsor „bogatszej” organizacji
(a więc samego turnieju organizowanego przez światową federację, czy też sponsor
ligi). Tak było również w opisywanym powyżej przypadku. Volkswagen zwrócił się bowiem
do Federacji brazylijskiej o skłonienie Hyundai do zatrzymania kampanii, jednakże
Federacja nie mogła zrobić niczego, poza niewiążącym, pozasądowym upomnieniem
Hyundai, które – według relacji prasowych - nie wywołało praktycznie żadnej
reakcji (Federacja brazylijska jako członek FIFA – organizatora Mistrzostw nie
mogła podważać uprawnień sponsora imprezy, której sama jest beneficjentem).
Mając
na uwadze powyższe, tego typu konflikty należy przewidywać na etapie zawierania
umów sponsorskich i wprowadzać do takich umów odpowiednie zabezpieczenia na
wypadek podobnych „ograniczeń” zakresu wyłączności reklamowej. Innym
rozwiązaniem jest natomiast odpowiedź poprzez własną kampanię reklamową, tak
jak ostatecznie zrobił w opisywanym przypadku Volkswagen. Rozwiązanie to jest
jednak – co oczywiste – bardziej kosztowne.
dr Zbigniew Pinkalski
Konflikt "sponsorski" widoczny jest szczególnie na przykładzie relacji klub-piłkarz. Warto chociażby przypomnieć wpadkę Mario Goetze w czasie prezentacji w Bayernie (którego sponsorem jest Adidas), na którą piłkarz przybył w ubraniu własnego sponsora (czyli Nike).
OdpowiedzUsuńCiekawe ma również Kuba Błaszczykowski, którego sponsoruje Drutex, a Borussie Dortmund - Oknoplast.
Nie nazwałbym tego co zrobił M. Goetze (i J. Kirchoff chyba na tej samej konferencji) wpadką. To był czysty ambush marketing:)
UsuńCiekawy artykuł, bo muszę przyznać, że nigdy w ten sposób na to nie spojrzałem. Najwyraźniej takich przypadków musi być znacznie więcej. Jeśli sponsorzy oferują produkty/usługi zupełnie ze sobą nie powiązane to nie ma problemu, jednak jeśli działają w tej samej branży to niewątpliwie występuje konflikt.
OdpowiedzUsuńOhh..zapewne dr Pinkalski żałuje, że nie będzie Igrzysk w Krakowie. TYLE!! zmarnowanego materiału badawczego..
OdpowiedzUsuńPod względem naukowym niewątpliwie jest to ogromna strata!
UsuńSzczerze nie słyszałam o konflikcie Hyundai z Volkswagen ma Mistrzostwach Świata. Bardzo ciekawy wpis, powinny rzeczywiście być jakieś ograniczenia. Tak jakby sponsorem miałby być jednocześnie firma Pepsi i Coka Cola - to chyba bez sensu by było :)
OdpowiedzUsuń