Trybunał
Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 19 września 2013 r. (C‑435/11 CHS Tour
Services) stwierdził, że dochowanie przez przedsiębiorcę staranności zawodowej
nie ma znaczenia dla uznania za nieuczciwą praktyki rynkowej wprowadzającej w
błąd.
Kluczowy fragment
tezy orzeczenia brzmi:
w wypadku gdy praktyka
handlowa spełnia wszystkie kryteria ustanowione w art. 6 ust. 1 tej dyrektywy,
aby można było zakwalifikować ją jako praktykę wprowadzającą w błąd konsumenta
w rozumieniu tego przepisu, nie zachodzi konieczność zbadania, czy taka praktyka
jest również sprzeczna z wymogami staranności zawodowej na podstawie art. 5
ust. 2 lit. a) tejże dyrektywy, aby można było ją uznać za nieuczciwą i w
konsekwencji zakazać jej na mocy art. 5 ust. 1 rzeczonej dyrektywy.
W
uzasadnieniu TS UE wskazał m.in., że:
Powyższa interpretacja
jest jedyną, która może zachować effet utile szczególnych przepisów
przewidzianych w art. 6-9 dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych. Gdyby
bowiem warunki stosowania tych przepisów były identyczne jak warunki
ustanowione w art. 5 ust. 2 tej dyrektywy, rzeczone artykuły zostałyby
pozbawione wszelkiego znaczenia praktycznego, podczas gdy ich celem jest
ochrona konsumenta przed najczęstszymi nieuczciwymi praktykami handlowym
Orzecznictwo
Trybunału w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych jest, delikatnie mówiąc, rozczarowujące. Zresztą jak sama nieprzemyślana dyrektywa. Zerojedynkowa ochrona
przed najczęstszymi praktykami jest zadaniem czarnej listy praktyk nieuczciwych
w każdych okolicznościach. W przypadku praktyk wprowadzających w błąd i
agresywnych, możliwość uznania ich za nieuczciwe pomimo niespełnienia przesłanek klauzuli
generalnej jest po prostu nielogiczne.
Ochrona
konsumenta nie jest absolutem, nie można powołaniem się na effet utile usprawiedliwiać…
Eeeeh, już eufemizmów nie mogę wymyślić, późno :)
Więcej na
ten temat na gruncie opinii Rzecznika Generalnego znajdziecie we wcześniejszym wpisie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz