Roszczenie o „żądania unieważnienia umowy” określone w art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym jest sprzeczne z prawem unijnym – tak wynika z opinii Rzecznika Generalnego Vericy Trstenjak z dnia 29 listopada 2011 r. w sprawie C-453/10 Pereničová i Perenič.
Rzecznik Generalny opowiada się również za uznaniem stosowania niedozwolonego postanowienia umownego za nieuczciwą praktykę rynkową.
Komentarz
Rzecznik Generalny w swojej opinii poruszyła kilka ważnych kwestii, które mają znaczenie dla oceny zakresu zastosowania dyrektywy 2005/29 o nieuczciwych praktykach handlowych.
Pierwsze zagadnienie to możliwość zastosowania przepisów implementujących dyrektywę 2005/29 do kwestionowania ważności umowy (a konkretnie jej unieważnienia), czego dochodziło słowackie małżeństwo Perenič. Takiej możliwości poszukiwali na gruncie przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych i nieuczciwych praktykach rynkowych.
Taką możliwość zapewniałoby prawo polskie – art. 12 ust. 1 pkt 4 upnpr przewiduje, że:
W razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać:
[…]
4) naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu;
Sam fakt wprowadzenia w polskiej ustawie actio popularis (przyznanie konsumentowi legitymacji procesowej czynnej) nie jest zły, ale rozwiązania przyjęte przez polskiego ustawodawcę są fatalne. Regulacje dyrektywy 2005/29 mają przede wszystkim na celu ochronę interesu publicznoprawnego. I taki charakter w dużej mierze mają roszczenia określone w art. 12 ust. 1 upnpr. Nieporozumieniem jest np. przyznanie konsumentowi roszczenia o nakazanie przedsiębiorcy złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Zgłaszając takie roszczenie konsument działa w interesie publicznoprawnym… Zresztą dochodzenie roszczeń na podstawie art. 12 upnpr uzależniałbym od wykazania nie tylko naruszenia/zagrożenia interesu danego konsumenta, lecz również interesu publicznoprawnego (trzeba stwierdzić, czy dana praktyka może istotnie zniekształcić zachowania przeciętnego konsumenta – tylko wtedy można stwierdzić, że jest ona nieuczciwa w rozumieniu ustawy).
Roszczeniem niewątpliwie odnoszącym się do interesu prywatnego konsumenta jest z pewnością roszczenie żądania unieważnienia umowy. Potworek legislacyjny, który został poddany wszechstronnej krytyce przez M. Grochowskiego, „Wadliwość umów konsumenckich (w świetle przepisów o nieuczciwych praktykach rynkowych)”, Państwo i Prawo 2009/7/59. Jak można było zakwalifikować uznać „unieważnienie umowy” za sposób naprawienia szkody? Najbardziej rozbawia mnie jednak fakt, że zgodnie z przepisem konsument może żądać żądania unieważnienia umowy…
Niezależnie od opisanych wyżej wątpliwości, stanowisko RG (jak też Komisji Europejskiej) jednoznacznie przemawia uznania roszczenia żądania unieważnienia umowy za sprzeczne z prawem unijnym – cytaty poniżej:
41. Komisja wskazuje, że harmonizując w pełni uregulowania dotyczące nieuczciwych praktyk handlowych dyrektywa 2005/29 wyłącza zgodnie z jej art. 3 ust. 2 zagadnienie ważności umowy. Dlatego też krajowe uregulowanie nakładające na ewentualne naruszenie tej dyrektywy sankcję nieważności umowy o kredyt konsumencki jako całości nie jest zgodne z prawem Unii. […]
85. Jako że to nie dyrektywa 2005/29, lecz dyrektywa 93/13 przewiduje pod pewnymi warunkami skutek prawny w postaci nieważności poszczególnych warunków umownych, należy uznać, że ta pierwsza jest ostatecznie bez znaczenia dla oceny problematyki sprawy przed sądem krajowym. Żaden z jej przepisów nie może zostać użyty jako podstawa prawna do uznania za nieważne spornych warunków umownych. Z tego założenia wychodzi też widocznie w sposób dorozumiany sąd krajowy […]
Art. 3 ust. 2 dyrektywy stanowi bowiem, że:
Niniejsza dyrektywa pozostaje bez uszczerbku dla przepisów prawa zobowiązań umownych, w szczególności dla postanowień dotyczących ważności, zawierania lub skutków umowy
Co istotne – zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości z dnia 19 stycznia 2010 r. w sprawie C-555/07 Kücükdeveci w przypadku, w którym „sąd krajowy napotyka przepis wchodzący w zakres zastosowania prawa Unii, który uważa za niezgodny z tą zasadą, a dokonanie wykładni tego przepisu zgodnej z prawem Unii okazuje się niemożliwe, powinien odstąpić od stosowania tego przepisu”. Zgodnie z polską doktryną znajduje to zastosowanie również w stosunkach horyzontalnych (zob. P. Brzeziński, Stosowanie pozytywne i negatywne dyrektywy unijnej pomiędzy podmiotami prywatnymi, Europejski Przegląd Sądowy z 2008 r, Nr 8, s. 13 i n.).
Drugie ciekawe zagadnienie to stanowisko Rzecznika Generalnego co do możliwości uznania stosowania niedozwolonego postanowienia umownego za nieuczciwą praktykę rynkową:
91. Ścisły związek pomiędzy obiema dyrektywami pozwala się zilustrować kilkoma sytuacjami faktycznymi: tak na przykład patrząc na stan faktyczny w postępowaniu przed sądem krajowym jest możliwe, że nieuczciwość praktyki handlowej może polegać właśnie na użyciu w umowach z konsumentami nieuczciwych warunków w rozumieniu dyrektywy 93/13. Jeżeli przedsiębiorca używa takich warunków, to można w takim zachowaniu rozpoznać działanie wprowadzające w błąd, ponieważ przekazywana jest fałszywa informacja lub też konsument pozostawiony zostaje w niejasności co do rzeczywistego zakresu jego praw i obowiązków z umowy, przede wszystkim w odniesieniu do jego praw i obowiązków z nieuczciwych i przez to dla konsumenta niewiążących warunków. Podobnie należy ocenić sytuację, w której przedsiębiorca formułuje podstawowe warunki umowy w sposób niejasny i mylący, aby nie udzielić konsumentowi istotnych informacji. Ale odwrotnie jest też możliwe, że fałszywe, a zatem wprowadzające w błąd informacje, zawarte w warunku umownym w rozumieniu dyrektywy 2005/29 uzasadniać będą właśnie ich nieuczciwy charakter. Taką sytuację domniemywa widocznie sąd krajowy w sprawie będącej przedmiotem postępowania przed nim; sytuacja ta zostanie dokładniej naświetlona poniżej.
O takiej możliwości na gruncie orzecznictwa Prezesa UOKiK pisałem w niedawnym wpisie.
Już tylko na marginesie ciekawa wypowiedź RG o modelu przeciętnego konsumenta w odniesieniu do kredytu (wyróżnienie własne):
99. Odnośnie do kwestii dalszych przesłanek art. 6 ust. 1 dyrektywy 2005/29 należy stwierdzić, że fałszywa informacja o wysokości rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania – w szczególności jeżeli jest ono podane w wysokości istotnie niższej – może wprowadzić w błąd przeciętnego konsumenta i spowodować podjęcie przez niego decyzji dotyczącej transakcji, której inaczej by nie podjął. Przy ocenie uwzględniającej praktykę życiową należy bowiem przyjąć, że przeciętny konsument z reguły zbiera oferty wielu potencjalnych kredytodawców i podejmuje swoją decyzję w sprawie zaciągnięcia kredytu na podstawie porównania tych ofert, włącznie z kosztami, jakie przypuszczalnie będą z tym związane. Inaczej mówiąc, stosunkowo korzystne warunki kredytu mają z reguły decydujący wpływ na podejmowanie decyzji przez konsumenta.
Poniżej najistotniejsze fragmenty omawianego wyroku TS UE.
Stan faktyczny
2. Podstawą wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym jest skarga małżonków Perenič, zwanych dalej „skarżącymi w postępowaniu przed sądem krajowym”, o stwierdzenie nieważności umowy o kredyt konsumencki zawartej przez nich ze spółką SOS, s.r.o., zwaną dalej „SOS”. Podnoszą oni, że umowa ta zawiera liczne niekorzystne dla nich warunki, które działają na ich szkodę jako konsumentów. Uwzględniając powyższe, warunki te należy traktować jako nieuczciwe w rozumieniu dyrektywy 93/13 tudzież jako wyraz nieuczciwych praktyk handlowych w rozumieniu dyrektywy 2005/29. Z okoliczności tej wyprowadzają wniosek, że rzeczona umowa powinna zostać uznana za nieważną, przy czym w interesie ochrony konsumentów nie wystarczy stwierdzenie jedynie częściowej nieważności umowy. Przeciwnie, powinna zostać przewidziana nieważność całej umowy.
19. W dniu 12 marca 2008 r. SOS udzieliła skarżącym w postępowaniu przed sądem krajowym kredytu w kwocie 150 000 SKK (4 979 EUR), który miał zostać spłacony w 32 miesięcznych ratach w wysokości 6 000 SKK (199 EUR). Trzydziesta trzecia, a zarazem ostatnia rata miała być równa kwocie samego kredytu i wynosić 150 000 SKK (4 979 EUR). Małżeństwo Perenič miało zwrócić 342.000 SKK (11.352 EUR ). Spółka SOS podała rzeczywistą roczną stopę oprocentowania w wysokości 48,63%.. Jednakże według obliczeń sądu krajowego rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu wynosi 58,76%. Przy obliczaniu rzeczywistego kosztu kredytu spółka SOS nie uwzględniła dodatkowej opłaty za udzielenie kredytu w wysokości równej 2500 SKK (83 EUR).
20. Umowa zawiera szereg warunków, które z punktu widzenia skarżących są dla nich niekorzystne. Ich dokładna treść została przedstawiona we wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym. Dla celów niniejszego postępowania wystarczy odniesienie się do treści tego dokumentu.
21. Z treści wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym wynika, że skarżący w postępowaniu przed sądem krajowym popadli w zwłokę z zapłatą rat, co spowodowało, że spółka SOS zażądała od nich zapłaty kary umownej w wysokości 209 EUR. W dniu 23 grudnia 2009 r. skarżący wnieśli do sądu krajowego skargę o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej.
Pytania prejudycjalne
1) Czy zakres ochrony konsumenta w rozumieniu art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich jest taki, że w przypadku stwierdzenia obecności nieuczciwych warunków umownych pozwala on uznać, iż umowa w całości nie wiąże konsumenta, jeżeli jest to dla niego korzystniejsze?
2) Czy kryteria definiujące nieuczciwą praktykę handlową w rozumieniu dyrektywy 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 maja 2005 r. dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym oraz zmieniającej dyrektywę Rady 84/450/EWG, dyrektywy 97/7/WE, 98/27/WE i 2002/65/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz rozporządzenie (WE) nr 2006/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady, pozwalają uznać, że gdy przedsiębiorca podaje w umowie rzeczywistą roczną stopę oprocentowania niższą od faktycznej, takie zachowanie przedsiębiorcy w stosunku do konsumenta można uważać za nieuczciwą praktykę handlową? Czy w przypadku stwierdzenia nieuczciwej praktyki handlowej dyrektywa 2005/29/WE dopuszcza, aby miało to wpływ na obowiązywanie umowy kredytu i realizację celu art. 4 ust. 1 i art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, jeżeli nieważność umowy jest bardziej korzystna dla konsumenta?
Wnioski Rzecznika Generalnego
1. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich powinien być interpretowany w ten sposób, że dla kwestii dalszego obowiązywania umowy konsumenckiej zawierającej nieuczciwe warunki nie ma znaczenia, czy byłoby to bardziej korzystne dla konsumenta. Przepis ten nie stanowi jednak przeszkody dla państw członkowskich, aby w swoich krajowych porządkach prawnych przewidziały w takim wypadku skutek prawny nieważności całej umowy.
2. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2005/29/WE z dnia 11 maja 2005 r. dotycząca nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym oraz zmieniająca dyrektywę 84/450/EWG, dyrektywy 97/7/WE, 98/27/WE i 2002/65/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz rozporządzenie (WE) nr 2006/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady („Dyrektywa o nieuczciwych praktykach handlowych”) powinna być interpretowana w ten sposób, że zachowanie przedsiębiorcy, który podaje w umowie niższą niż rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, spełnia kryteria do zakwalifikowania go jako nieuczciwą praktykę.
Stwierdzenie takiej nieuczciwej praktyki handlowej nie ma co prawda bezpośredniego wpływu na ocenę nieuczciwego charakteru oraz ważności warunku umownego lub też całej umowy kredytowej dokonywaną zgodnie z dyrektywą 93/13, jednakże może zostać zaklasyfikowane jako okoliczność związana z zawarciem umowy, którą sąd krajowy uwzględni przy swojej ocenie zgodnie z art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13.
Jeśli potrzebujesz pieniędzy, to koniecznie pozycz na raty! Moim zdaniem to absolutnie najlepsze rozwiązanie. Jak ustabilizujesz sytuację - spłacisz pożyczkę. To naprawdę proste :) Uważam, że każdy powinien zainteresować się tym tematem, to naprawdę fajne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńJest wiele firm, które pomagają w wypowiedzeniu umowy kredytu. Warto skorzystać z ich usług niż robić to samemu.
OdpowiedzUsuń