deptak w jastrzębiej górze

deptak w jastrzębiej górze

niedziela, 18 listopada 2012

Nie zadziera się z urzędem – 1,86 mln zł kary dla Lidl

Prezes UOKiK ukarał sieć sklepów za kampanię reklamową opartą na dokumencie „Raport produkty żywnościowe oferowane pod własną marką sieci handlowych. Kontrole przeprowadzone przez Inspekcję Handlową w roku 2011” (Decyzja Nr RWA 25/2012 z dnia 9 listopada 2012 r.).  

Prezes UOKiK wydał decyzję w bardzo szybkim tempie – w ciągu 9 miesięcy. Powód? Zapewne dbałość o wizerunek Urzędu – rzadko kiedy postępowania kończą się tak szybko.

Nie jest to pierwszy przypadek, w którym Prezes zwalczał praktykę związaną z powoływaniem się na UOKiK – vide sprawa Polskiego Związku Firm Deweloperskich.



Trzeba przyznać, że Prezes przyłożył się do decyzji, aby uniknąć jej zmiany na etapie odwoławczym. Może świadczyć o tym rezygnacja z zarzutu wprowadzenia w błąd co do faktu, „że organ administracji publicznej rekomenduje sklepy sieci Lidl jako oferujące
najlepsze produkty pod marką własną”. Lidl skutecznie wykazał – w tym za pomocą badań opinii społecznych – że tylko 25 % odbiorców uważało, że przedmiotowe komunikaty pochodziły od Prezesa.

Prezes Urzędu stwierdził następujące praktyki:
1.    stosowanie niezgodnych z treścią raportu komunikatów, że Lidl uzyskał najlepszy ogólny wynik w zakresie jakości i oznakowania produktów
2.    stosowanie komunikatów, które mogą sugerować, iż autorem treści w nich zawartych jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów

Odnośnie punktu pierwszego Prezes wskazuje w szczególności, że:
-        4 sieci sklepów osiągnęły lepsze wyniki niż Lidl (jakkolwiek badaniem objęto zaledwie 1 placówkę tych sieci- 69 w przypadku Lidla);
-        „Prezes Urzędu w Raporcie zaakcentował również, że wyniki Raportu nie odzwierciedlają szeroko pojętej jakości produktu, a jedynie wskazują, czy produkt był zgodny z deklaracją przedsiębiorcy oraz wymaganiami prawa żywnościowego. Te w różnych grupach towarowych mają różny poziom szczegółowości”.

Jeżeli chodzi o punkt drugi, Prezes UOKiK zakwestionował „włożenie w usta” Prezesa stwierdzeń pojawiających się w reklamie, które nie znalazły się w raporcie.

Nie podejmuję się jednoznacznej oceny tej decyzji, ponieważ stan faktyczny jest dość obszerny i skomplikowany. Mam jednak wrażenie, że wiele argumentów tworzonych jest przez Prezesa Urzędu nieco na siłę. Chociażby odnosząc się do jednego z powyższych cytatów – niby raport nie dotyczył jakości, ale co innego wynika z innego fragmentu decyzji (pogrubienia własne):

Jak wskazuje treść Raportu, celem przeprowadzonych kontroli była ocena jakości
handlowej (szczególnie w kierunku wykrywania zafałszowań) wybranych grup produktów żywnościowych oferowanych pod własną marką sieci handlowych pod względem spełniania wymagań w zakresie jakości handlowej, określonych w przepisach prawa oraz dodatkowych wymagań, jeżeli ich spełnienie zostało zadeklarowane przez producenta. W toku kontroli zbadano zagadnienia takie jak m.in.: jakość produktów […]

Przypisanie Prezesowi Urzędu własnych wniosków też nie jest wielkim nadużyciem- kluczowe znaczenie ma to, czy znajdowały odzwierciedlenie w raporcie.

W całej tej sprawie największe wątpliwości budzi jednak fakt, że Prezes UOKiK wydał decyzję w swojej sprawie. W mało której sprawie UOKiK kończy postępowanie w tak ekspresowym czasie…

6 komentarzy:

  1. Nie powiedziałbym, że 9 m/c to tryb ekspresowy, gdyż wiele decyzji Prezesa UOKiK wydawane jest w szybszym terminie. Nie można również zapomnieć, iż termin instrukcyjny na postępowanie zik to 3 m/c (przy skomplikowanej sprawie). Warto zwrócić uwagę, że w tym wypadku nie było postępowania wyjaśniającego.

    Najbardziej przypadło mi do gustu ultimatum Lidla, które postawił Prezesowi UOKiK w przypadku nieuwzględnienia wniosku o wydanie decyzji zobowiązaniowej:
    "W przypadku wydania przez Prezesa UOKiK decyzji stwierdzającej stosowanie praktyki
    kampania ta byłaby bowiem kontynuowana aż do uprawomocnienia się decyzji." (str. 3)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekspresowy to pewnie nie, ale zaskakująco szybki jak na stopień skomplikowania sprawy i aktywną postawę strony. W trudnych sprawach standard to jednak min. kilkanaście miesięcy. No i wcześniejsze wszczęcie wyjaśniającego. W tym przypadku zapewne UOKiK miał ambicje skończyć sprawę szybko, ale argumentacja Lidla mu przeszkodziła (musieli np. zmienić postawiony zarzut).

    Widziałem oczywiście postępowania zakończone rzeczywiście błyskawicznie jak Centrum Inwestycyjno-Oddłużeniowe
    http://decyzje.uokik.gov.pl/dec_prez.nsf/0/8FCE03EA09BEEBFBC1257AAE0053A066?OpenDocument

    Ale tu akurat był brak odzewu i doping w postaci niedawnej sprawy Amber Gold.

    A terminami instrukcyjnymi UOKiK naprawdę mało się przejmuje - szczególnie w wyjaśniającym, które potrafią się ciągnąć w nieskończoność.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brak postępowania wyjaśniającego może świadczyć o tym, że jednak sprawa nie musiała być taka skomplikowana i zarzut można było postawić już w oparciu o materiał powszechnie dostępny (reklamy w środkach masowego przekazu).

    Postępowanie wyjaśniające ma na celu zebranie dokumentów, dowodów i innych materiałów, a także ustalenie stanu faktycznego. Im postępowanie to jest dokładniejsze, tym postępowanie właściwe (zik czy antymonopol) trwa krócej i stanowi jedynie formę ustosunkowania się do przedstawionych zarzutów.

    Spraw, które zakończyły się w terminie wskazanym w u.o.k.i.k. można byłoby przytaczać więcej, jak i postępowań, które trwały zdecydowanie za długo. Niemniej jak już wielokrotnie SOKiK czy Sąd Apelacyjny potwierdzali - nie ma to wpływu na ocenę bezprawności praktyki (chyba, że nastąpiło przedawnienie). Poza tym przedsiębiorca zawsze może wnieść sprawę do sądu administracyjnego za bezczynność lub przewlekłość postępowania - pytanie tylko, czy naprawdę jest tym zainteresowany ;) Pomijając oczywiście koncentrację.

    OdpowiedzUsuń
  4. heh, bawimy się w rekonstrukcję rozumowania Urzędu - całkiem ciekawe ćwiczenie :)

    Może rzeczywiście przedmiotowa sprawa wydawała się Prezesowi mniej skomplikowana, niż była w rzeczywistości :)

    Tak czy siak standard UOKiKu jest taki, że postępowanie "główne" - czy to ZIKowskie, czy to antymonopolowe, jest poprzedzane postępowaniem wyjaśniającym. Daje to Prezesowi więcej czasu, na czym zazwyczaj mu zależy. Postępowanie wyjaśniające potrafi być prowadzone i 2-3 lata (swoją drogą ponieważ nie jest się uczestnikiem, Prezes nie powiadamia o jego umorzeniu).

    Cel postępowania jest oczywiście taki, jak napisałeś. Tylko że postępowanie główne wszczynane jest jak już dowodowo wszystko jest pozamiatane i Prezes chce wydać decyzję stwierdzającą naruszenie. Umorzenie postępowania na tym etapie to rzadkość.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się w tym w całej rozciągłości :)

    OdpowiedzUsuń