Przynajmniej we Włoszech. Zgodnie z doniesieniem PAP włoski sąd (nie wiadomo której instancji) 4 miesiące bez internetu wycenił na „1600 euro odszkodowania za szkody materialne i 800 euro za poniesione straty moralne”.
W Polsce szanse na podobne rozstrzygnięcie są małe w związku z orzecznictwem Sądu Najwyższego – poniżej kilka ciekawych cytatów z wyroku SN z dnia 7 grudnia 2011 r., II CSK 160/11:
- „ochrona dóbr osobistych ma charakter wyjątkowy, w związku z czym sięganie do jej mechanizmów powinno następować z odpowiednią ostrożnością i powściągliwością, bez tendencji do sztucznego poszerzania katalogu tych dóbr”
- „Prawo do niezakłóconego korzystania z energii elektrycznej nie jest dobrem osobistym”
- „szczególny związek dobra osobistego z naturą człowieka wyłącza możliwość ujmowania w tych kategoriach dóbr innego rodzaju, wprawdzie wpływających na jakość ludzkiego bytowania, ale pochodzących z zewnątrz, niewywodzących się z istoty człowieczeństwa”
Z drugiej jednak strony mamy wcześniejszy wyrok SN z dnia 15 października 2010 r., V CSK 90/10 z następującą tezą:
- „Bezprawne pozbawienie wielodzietnej rodziny prądu elektrycznego na kilka lat z jednej strony świadczy o znacznym stopniu winy po stronie przedsiębiorstwa energetycznego, z drugiej zaś o dużej intensywności naruszenia dóbr osobistych związanego z pozbawieniem możliwości korzystania z wielu przejawów współczesnej cywilizacji”.
Jakkolwiek w tej sprawie na skutek bezprawnego wstrzymania dostawy prądu rodzina była postrzegana w mieście jako złodzieje prądu, to jednak nawet z powyższej tezy wynika, że krzywda została wyrządzona przez sam fakt braku energii.
SN podkreśla jednak, że była to niecodzienna sytuacja, ponieważ przerwa w dostawach prądu trwała kilka lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz